Tawerna pod Nikczemną Mniszką

Avarion

Dostrzegłszy mężczyznę idącego w ich stronę przyglądał mu się uważnie, lecz nie nachalnie czy niegrzecznie.
Domyśliwszy się, że ma przed sobą Herszta we własnej osobie, jego twarz nabrała powagi oraz godności starając się jednocześnie swoją postawą nie urazić mężczyzny.
Alexius w głębi duszy był rad, iż nareszcie dane jest mu spotkać Herszta.

- Ja chciałbym z Tobą zamienić słowo - odezwał się odważnie - przebyłem szmat drogi by zapytać się, czy znalazłoby się miejsce w Fortunie dla włóczniarza - nie lubił owijać w bawełnę, choć czasami wszedłszy w kulturalną dyskusję potrafił nawijać co mu ślina na język przyniesie, lecz w tym wypadku nie było na to czasu (a może wręcz przeciwnie) - Parę dni temu Werian podrzucił mi myśl, bym starał się o wejście w wasze szeregi. Pomyślałem "czemuż by nie". Wystarczająco długo samotnie przemierzam ziemie adeńskie i ów samotność zaczęła mi doskwierać.

Damrat

Cóż, skoro mateczka Fortuna Cię aż tutaj zaprowadziła to można spróbować, zobaczymy czy również mateczka pomoże Ci wytrwać wśród nas - popatrzył poważnie na przybysza, a potem roześmiał się głośno.

Damrat

Już od dawna pora by głosować.

Mazrim

Bylem przekonany, ze juz dawno po glosowaniu. Jak najbardziej za

Cordan

Chodz nie polowalem z Delikwentem, lubie sluchac jak gada na klanowym. Jak najbardziej za.

Nardayia

Z racji zepsutego sprzętu i niesprzyjających zjawianiu się okoliczności życiowych pozagrowych nie miałam okazji młodzika często spotykać, ale z tego co pogadaliśmy, jestem skłonna być na Tak.

Zachować się umie, wie jak kij trzymać, gadać potrafi.
No i jest kijolubem, co wcale, ale to wcale nie wpływa na moją decyzję. Nijak.