Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką
Zasiądź zacny gościu i odpocznij przy kuflu miodu.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Veien
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:00, 18 Cze 2010    Temat postu:

Z uśmiechem na ustach wysłuchała tego, co Val ma do powiedzenia.
"Kto się czubi ten się lubi" pomyślała, a dawno nie widziała takich relacji tak te.
Gdy pojawił się demon Veien przyglądała mu się pilnie, badawczo. Słyszała kiedyś o takich, czasami dostrzegła przywoływacza i jego podopiecznego, lecz nigdy nie miała okazji przyjrzeć się takowej zjawie z bliska i tak długo.
- Dobranoc - rzekła do Val uśmiechając się przy tym spokojnie.
Ucieszyło ją, gdy Kapitan wręczył jej butelkę, lecz prawdziwą radość sprawiły jej słowa przez niego wypowiedziane.
I znów spoglądały na niego oczy mówiące "nie zawiodę" na swój dziwny, ujmujący sposób.
Stanęła na baczność, raz stukając obcasami o siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myroth




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gevurah

PostWysłany: Pią 0:11, 18 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnął się ciepło i zasalutował kobiecie żartobliwie wskazując krzesło .Wyprostował się i skłonił delikatnie siadajac po chwili obok.

-Nie przynieś nam hańby,walcz dzielnie i nigdy nie strać swego charakteru.A teraz napijmy się razem i opowiedz o swoich celach życiowych i co byś chciała osiągnać u nas oraz co zdobyc.Myroth uniósł dłoń do twarzy kobiety i rozczochrał jej przyjaźnie ułożone włosy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Pią 0:13, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:20, 18 Cze 2010    Temat postu:

Potarganie włosów wielce zaskoczyło Veien. Choć miała teraz na głowie wielki nieporządek, to nie złościła się.

- Hańby nie przyniosę, walczyć zawsze dzielnie walczę, zaś charakteru nie zmienię, gdyż nigdy się na nim, a co za tym idzie na sobie, nie zawiodłam. Cele mam różne, dla mnie poważne, a pośród nich drobnostki. Zawsze biorę poprawki na to, że coś może się zmienić, więc gdy ma osoba nie jest wymagana, realizuję swoje plany na swój sposób - mówiła układając włosy - często bywam w Ogrodach Nornil i doglądam tamtejszych czterech komnat upewniając się, że nikt tam nie węszy.

Upiąwszy kucyk, poszła po kielichy. Usiadła rozstawiając dwa kielichy i rozlewając do nich trunku z butelki.

- Uwielbiam tamto miejsce. Czuję się w nim bardzo spokojna, opanowana i niezwykle rozluźniona - zaśmiała się żartobliwie - niektóre kobiety potrzebują wizyty w uzdrowisku na Gorących Źródłach, a mnie wystarcza pobyt w Ogrodach.

Kielichy były napełnione, zaś Veien sięgnęła po Pikową kartę.

- Gdybym powiedziała, że chcę zdobyć złoto, mężczyzn, bogactwa wszelakie i potęgę... nie była bym oryginalna. Za złotem każdy goni, potęga rośnie wraz z każdym ciosem, złoto można zebrać, a bogactwa dla każdego oznaczają coś innego. Przyjaźń, miłość, diamenty, władza. Mówi się, że złoto szczęścia nie daje, lecz nie ma szczęścia bez złota. Jednym z moich materialnych celów jest skórznia Apelli. A to wymaga sporych pokładów reputacji i złota... choć każda kraina rządzi się swoimi prawami - przyglądała się karcie, a potem spojrzała na Myrotha - cóż cię skłoniło do utworzenia Gwardii? Z tego, co zdążyłam się zorientować, to żadna gildia nie ma Gwardii Jednoskrzydłych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myroth




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gevurah

PostWysłany: Pią 1:46, 18 Cze 2010    Temat postu:

Przyjąl kielich z wdziecznościa i powoli zaczał sączyc trunek.
-Cóz skłoniło,tak po prawdzie to i Herszt i moj pomysl co by skrzydlaci mieli swe miejsce stanowimy siły i wspaniale razem walczymy w badzie.Zwano nas wyrzutkami pod Pikiem tak nie jest o czym się przekonasz szybko.Zacne upodobania z tym Ogrodem,każdy potrzebuje czasem ojazy spokoju dla siebie gdy cały świat wrogi.
Spojrzał na jej dłonie i jej ruchy badawczo po czym przeniósł wzork na butelke.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Pią 1:47, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:35, 18 Cze 2010    Temat postu:

- Ogrody przypominają mi o tym, kim byłam, kim jestem i po części przygotowują do tego, kim będę. Choć dla przedstawiciela innej rasy będzie to tylko jedna z wielu świątyń, dla nas, Kamaeli, jest to miejsce ważne na tyle, by zawsze przed wejściem na wyższy poziom swego fachu odwiedzić to miejsce. Przynajmniej ja tak uważam - gładziła opuszkami palców kielich od góry do dołu - Sam fakt że Piki utworzyły Gwardię świadczy, że tutaj inaczej postrzega się przedstawicieli naszej rasy, a to bardzo pocieszające. Pozwolę sobie za to wznieść toast - ujęła kielich pewnie acz delikatnie i uniosła ku górze, nieco w stronę Kamaela - Za Piki i za Gwardię - oba kielichy stuknęły o siebie, a Veien upiła łyka średniej miary - bogaty bukiet smaku - pokołysała kielichem nieco wpatrując się w jego zawartość.
Gdy płynna substancja uspokoiła się, a w tafli trunku Veien mogła zobaczyć swoje odbicie, spoważniała nieco, acz nie na tyle, by zaraz psuć nastrój. Uśmiechając się przyłożyła krawędź kielicha do ust, lecz nie przychyliła go. Spojrzała na Myrotha i choć zdawało się, że jedynie jego oczy są celem jej wzroku, to bacznie obserwowała każdy jego gest.
- Za Herszta i za Kapitana - szepnęła jakby proponując kolejny toast, unosząc jednocześnie kąciki ust do uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myroth




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gevurah

PostWysłany: Pią 9:31, 18 Cze 2010    Temat postu:

Przygląda się uważnie każdemu ruchowi kobiety,każdemu spojrzeniu.Wsłuchuje się w każde słowo czekając na jakiś błąd
,nie doczekał się.Uniósł kielich na oba toasty i powoli wysączył wino za każdym razem bardzo skromnie.

-Każde ma swe przyzwyczajenia,sam niestety rzadko odwiedzam ogród.Obowiązki nie pozwalają a może to brak moich chęci?Mimo ,że Nornil przekazuje wole Pani ja wole nie wierzyć w bogów acz w stal gdy stoje na przeciw wroga.To nie zdrowaśki a ona mnie broni,mnie i moich podwładnych.Wyciągnął ręke po karte pika i bawił się nią koło kobiety obracając w palcach raz szybciej raz wolniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Pią 9:32, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:59, 18 Cze 2010    Temat postu:

- Wszystko ma swoje dwie strony - odstawiła kielich cicho i zerkała na kartę - dla zachowania równowagi należałoby zaakceptować obie. Wiara w siebie i swe możliwości oraz wiara w wyższą siłę. Często wszystko sprowadza się do wiary, gdyż stanowi to motywację do dalszych działań - oparła policzek o dłoń i wypuściła powoli nieco powietrza - to temat rzeka, a każdy podchodzi do tego inaczej.
Dłuższą chwilę przyglądała się demonowi przyzwanego przez Val. Istota z innego świata, z innej Sfery. Mieszkaniec Umbry, tylko którego jej poziomu? "Żywy" dowód tego, że są miejsca pełne istot, z których na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że istnieją a na dobrą sprawę jest ich całe mnóstwo. To mało powiedziane lecz nie da się określić liczby duchów mieszkających w Umbrze. Tak przynajmniej Veien nazywała świat duchów.
Sięgnęła dłonią do kosmyka włosów przy grzywce i leniwie zaczęła kręcić loczek, tym razem patrząc na Kapitana.
- Dowodami wiary są nie tylko wizyty w świątyniach. Są one w słowach oraz czynach. To kwestia indywidualnego podejścia do "własnego ja" i "swojej wiary" - gdy skończyła kręcić loczek, obuszkiem palca wodziła po krawędzi czary kielicha. Uśmiechnęła się zawadiacko - a jakich atrakcji poza dyskusjami można się tu spodziewać? - zapytała wyraźnie weselszym tonem - Gry? Zabawy? Śpiewy? Tańce? Czy obecny spokój panujący w Mniszce jest... chwilowy? - rozejrzała się po prawie pustej karczmie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myroth




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gevurah

PostWysłany: Pią 11:14, 18 Cze 2010    Temat postu:

Uśmiechnąl nieznacznie i odstawił karte opierajac sie wygodnie i kładąc nogi na stole.-Kamraci raczej unikają mniszki teraz,duży tłok tu ostatnio się przewinął i chyba są zmęczeni,pewno im przejdzie.Gry zabawy cóż,ino wieczoram główną atrakcją to spijanie się w trupa i zapominaniu o wojaczce.Twoje zdrowie-wzniósł kielich wypił resztke wina znajdującego się w nim i odstawił go na miejsce.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Pią 11:16, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:04, 18 Cze 2010    Temat postu:

Kamraci sa, rozejrzyj sie i wsluchaj uwaznie...Poczuj ich a nie tylko slowa Myrotha i jego spojrzenie zachichotala radosnie.
Co chwilke slychac spiew Vaen i podpalanie czegos, pewnie Taulowe szaty czas wyrzucic..albo dreptanie Kaia, albo...Kadusia ktory krzata sie w kuchni.O slyszysz szczek obijanego metalu o podloge? To dzida Amana, ktora sie przewrocila,albo...hmm tance wojenne Varnema kiedy cwiczy straszne miny przed lustrem coby sie dobrze przed wrogiem prezentowac. O a to moj Revus schodzi po schodach, swiszczace muszki nad glowa i zgrzytanie ciezkiej zbroi, oj tak to rycerz Dala mezowi buziaka na droge, odprowadzajac go do drzwi. Wdrapala sie na lade baru, ignorujac karcace spojrzenie Karczmarza.
Hmm...jak przejdziesz przez kuchnie, jets wyjscie na ogrod i basen, stoi tam drzewo i najczesciej pod nim mozesz spotkac samotnie siedzacego Avariona, zamyslony...Moglabym opowiadac i opowiadac, sama sie przekonaj...
-Kawusia tak jak lubie!
skinela na karczmarza mruzac do niego oczy, odwrocila sie do Goscia, jej oczy palaly znajomym juz zlocistym blaskiem i jej twarz wyrazala chec do psikusow.
-U nas mozna doswiadczyc wszystkiego. Gier,zabaw, spiewu i tancow, a nawet falszujacych wyjcow. Co tylko dusza zapragnie.
Mam jednak wrazenie, ze oceniasz troszke za szybko to co dostajesz od nas, a wiedzy o tym masz niewiele. Moze zmieni sie to kiedy nas blizej poznasz.
zagwizdala cichutko czujac jak wypelnia sie jej worczek na szyi. Usmiechala sie lekko, przygladala sie kamaelce z niewielkiej odleglosci, siedzac na ladzie baru.
Demon z Umbry...brzmi ciekawie, a jesli moge spytac to skad ta wiedza i zainteresowania tym swiatem? oplotla dlonmi kubek z kawa, nucac cos radosnie i kolyszac sie na barze
Szczerze powiem, ze podziwiam fascynacje i cieplo z jakim mowisz o Ogrodach, nie wielu potrafi docenic oaze spokoju, lub zupelnie jej nie posiada. Nie uznaje swiatyn, jestem biskupem ktory raczej niechetnie zaglada to nich...bo...jedno istnienie oddajace ostatnie tchnienie pozwala mi ozywic Kamratow...swiatynia dla mnie nie koniecznie jest miejscem,ktore posiada sciany, mury...ale mam swoja, o tym moze kiedy indziej Zarumienila sie rozgladajac sie po karczmie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Val dnia Pią 12:23, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:34, 18 Cze 2010    Temat postu:

Uniosła brwi słysząc o męczącym tłumie. Po chwili wzruszyła ramionami nieznacznie.
- Rozumiem, że chodzi o tłok chętnych do przyodzienia Pikowego Herbu, bo nie wyobrażam sobie, by męczyć się między swoimi - uśmiechem odpowiedziała na toast i znów łyka, acz większego, zaczerpnęła z kielicha - można to potraktować jako sprawdzian dla wytrwałych - zaśmiała się - niecierpliwi szybko się zniechęcą, w ten sposób zostają ci możliwe że warci uwagi - zamilkła chwilę - wybacz, nie mnie oceniać dlaczego dzieje się tak nie inaczej. Często bywa tak, że mówię co myślę. Bez względu na to, co myślę jest to moje osobiste zdanie nie mające na celu nikomu ubliżyć. Potrafię przyjąć punkt widzenia innej osoby i toleruję jej własne zdanie. W wolnych chwilach spisuję swe myśli - zapatrzyła się w swój do połowy pełny kielich - gdy czytałam swoje zapiski zdumiona byłam, jak moje poglądy na otaczający świat zmienią się, a jak niektóre pozostają niezmienne.
Duszkiem wypiła to co w kielichu było i spoglądała w pustą czarę chwil parę.
Obróciła nieco głowę, by dobrze widzieć Kapitana.
- Im więcej piję, tym więcej gadam. Jak wypiję naprawdę dużo, to potrafię gadać przez przerwy - zaśmiała się - mam nadzieję, że nie przynudzam - spojrzała na niego przepraszającym uśmiechem - nie chciałabym marnować twego cennego czasu Kapitanie. Acz długo z nikim nie miałam okazji tak porozmawiać, toteż jestem wdzięczna że mi ten czas poświęcasz - skinęła subtelnie głową z wyrazami szacunku.
Tedy Val doszła do głosu, a Veien słuchała jej z prawdziwym podziwem. Jej słowa tym bardziej zagrzały Kamaelkę, by poznać bliżej tych, o których tak zacnie mówi.
Padło pytanie odnośnie wiedzy o Umbralnych Istotach, toteż Veien z uśmiechem spojrzała na Val.
- Wiele jest zapisków dotyczących tych tajemniczych istot. Ich natura nie do końca jest dla mnie jasna, nie miałam okazji bliżej przyjrzeć się tym istotom. Cała moja wiedza to jedynie teoria, nie praktyka. Zasłyszane opowieści także się do nich zaliczają. Lecz pierwszy raz, gdy mogłam zobaczyć demona z tak bliska, nastąpiło właśnie tutaj. Nie mogę nazwać swojej fascynacji fanatyczną chęcią poznania świata Umbry i jej mieszkańców, lecz chcę na tyle poznać te sferę przestrzeni, by w przyszłości uniknąć gniewu i zemsty jej mieszkańców.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Veien dnia Pią 12:43, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myroth




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gevurah

PostWysłany: Pią 13:19, 18 Cze 2010    Temat postu:

Po pierwszych słowach Val spojrzał na mroczną z szczerym uśmiechem a potem chwile na kobietę i roześmiał się pod nosem nie szydząc z kobiety,ot rozbawiła go sytuacja.Spojrzał jeszcze raz na pusty kielich i zważył go w dłoni po czym wstał podniósł kartę Pika i w jej rogu wbił rapier wyciągając tak by kobieta zdjęła kartę z broni,zrobiła to po chwili lekkiego zaskoczenia.Kapitan zasalutował obu Paniom ,ziewnął przeciągle i skierował się w stronę schodów do swojego pokoju rzucając tylko przez ramie:
-Również dziękuje za miłe towarzystwo,do zobaczenia pod jedną banderą mam nadzieje.Ot jak jak rzekła Valusiowa prywatności ni ma tu wcale kruca-uśmiechnął się przekornie do mrocznej i zniknął na górze schodów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damrat
Rzezimieszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:12, 22 Cze 2010    Temat postu:

//------------------------------

Brak rycinki z komnaty snów.

------------------------------//♦


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veien




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:48, 22 Cze 2010    Temat postu:

//już wysłałam - przepraszam za zwłokę//

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin