Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką
Zasiądź zacny gościu i odpocznij przy kuflu miodu.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

VOTH

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Voth




Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 18:50, 01 Lis 2009    Temat postu: VOTH

Drzwi otwarły się z hukiem robiąc miejsca wysokiej chudej mrocznej elfce. Uśmiechnęła się półgębkiem po czym wbiła miecz w podłogę. Zrzuciła niedbałym ruchem płaszcz w który była odziana odrywając kilkanaście tatuaży zdobiących jej ciało.
-Co tak tu cicho?- zapytała spoglądając na wpatrzonych w nią nieznajomych. - Przybyłam by zasilić wasze szeregi. A moja tarcza oraz miecz i…Ał !<wtem spod jej czapy wyfrunęły trzy świecące kryształki> tak… tak i moje wspaniałe muchy mamy nadzieję iż wam w tym pomożemy. I nie tylko w tym, bo jak każdy wie…trza zabijać bestie i wyruszać naprzeciw przygodzie. Templariuszka Voth to ja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Venturi




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 01 Lis 2009    Temat postu:

Podle nikczemne slepia zaplonely w ciemnym zaulku karczmy. Zaraz potem dal sie tez slyszec chrzest elementow pancerza i zakuty w blachy czlowiek, o licu szpetnym, z geba wykrzywiona w upiornym usmiechu stanal w snopie swiatla padajacego z uchylonych drzwi.
Odslaniajac zotlte ostre zebiska z zaciekawieniem spojrzal na wbity miecz w deski podlogi, potem jego wzrok powedrowal do oderwanych tatuazy rozrzuconych po podlodze, by na koniec nadspodziewanie szybkim ruchem zlowic w prawice swiecace krysztalki.
- Witam - wychrypial...
- A jednak dotarlas, wina, podpiwku, miodu? - zapytal wskazujac elfce miejsce przy lawie - mocne masz wejscie - chrzaknal - ze tak powiem...
Potarl czolo z namyslunkiem i odwracajac sie do kamratow zagail:
- Tak wiara, z mego poruczenia owa niewiasta zawitala w progi karczmy... jak mowilem, wejscie iscie brawurowe, no ale mniejsza o wejscie... poznajcie sie.- Voth - zwrocil sie do elfki - my kompania ciekawska, powiedz no cos wiecej o sobie, skad przybywasz i gdzie zdazasz oraz czego oczekujesz.
Z tymi slowy wreczyl elfce puchar napitku, puscil oko i dodal - golnij dla animuszu i praw, smialo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Venturi dnia Nie 22:08, 01 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rethaniel




Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:13, 01 Lis 2009    Temat postu:

Elf wpełzł do Karczmy, wyraźnie utrudzony podróżą. Okurzony, wychudzony, ale trzeźwawy o dziwo.Rzucił w kąt tobołek, po czym wytrzeszczając mocno oczy zaczął lustrować Karczmę.
- Dzie mój podatyk Ochlemistrzowski ...-mruczał wyraźnie podrażniony i zniecierpliwiony- pywnie jak zwykle... ych...
Badając uważnie Karczmę, trafił wtem na widok, z powodu którego na moment zapomniał o gorzałce. Co już samo w sobie było dość dziwne.
- Pikłoszczyk... nu ni może być...-stanął jak wryty.
Widokiem, który wstrząsnął elfem, był widok Dzikusowatego, który przymilał się i ślinił jednoznacznie na widok Mrocznej wojowniczki.
-Nu to ci widokas nicodzinny..... Pikloszczyk w amorach.... aly numeras...
Po chwili jednak żądza gorzałkowa zwyciężyła i elf ponownie zaczął lustrować Karczmę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Venturi




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:23, 01 Lis 2009    Temat postu:

Rycerz zazgrzytal zebami i wycedzil przez zcisniete wargi:
- Reth, ty pleciugo zatracona....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voth




Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 0:32, 02 Lis 2009    Temat postu:

Zasiadła na krześle niczym ptak na żerdzi i złapała puchar w obie dłonie. Siorbnęła nieco napitku po czym przemówiła:
-Pytasz Waść, skąd przybywam. Trudne to pytanie...-łyknęła jeszcze- Trudne, bo mogę rzec, że zewsząd jak i z nikąd. Błąkam się po tym Świecie szukając miejsca dla swej skromnej osoby. Nie jestem specjalnie wymagająca, ważne bym miała komu dać w pysk i z kim wybrać się na porządne polowanie... jak dotąd nie spotkałam się z tą mieszanką na zadowalającym mnie poziomie.
Pociągnęła jeszcze dwa łyki i po chwili zastanowienia rzuciła:
-No... to tyle. Pytaj Waść dalej, jeśli jeszcze coś Ci po głowie chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Varnem




Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szprotawa nidaleko Giran

PostWysłany: Pon 1:15, 02 Lis 2009    Temat postu:

Do karczmy, zaraz za ylfem spokojnym krokiem..Tak, spokojnym ! Tak czy siak, wlazł mroczny elf. Odziany w białą zbroję, która to lepiej leży na nim niż na Cordanie, za nim zaraz trzy małe kuleczki śmignęły. Jedno oko zasłonięte przez przepaskę, na drugie zaś rzucona grzywa elfia. Idąc prosto, tak prosto ! Natknął się na coś niespodziewanie.. Po chwili walnął łbem o podłogę, leżąc na niej, potykając się o jakiś... Miecz?
-Co za cholera, do jasnej... Mi tu jakieś badziewia stawia na drodze ?!
Warknął by podnieść się po chwili i wyciągnąć miecz z podłogi, rzucając go bezceremonialnie na bok pod ścianę.
-Cholera.. Cord nie został herosem to teraz miecze zostawia po drodze czy co ?
Mruknął będąc już bliżej baru. Zlustrował wszystko, widząc jak przez mgłę, ale tych dwóch nie można było nie poznać, ylf i Venturi.. Ale zaraz, Venturi z jaką Panną? Pokręcił łbem i podszedł do "rycerza", ujął go za ramie i potrząsnął z dwa razy.
-Teee... Kto to ?
Obejrzał się na osobę obok niego, widocznie kobieta bo piersi ma.. I to nie małe. Delikatny uśmiech pojawił się na pięknej buźce tancerza. Nie czekając na odpowiedź kazał karczmarzowi podać sobie gorzały, by wypić ją niezbyt przejmując się kulturalnym piciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cordan




Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zagórz

PostWysłany: Pon 13:13, 02 Lis 2009    Temat postu:

Rycerz wchodzac za Elfem do srodka spytal
-Co ty tam mruczysz? Popraw sobie lepiej ten helm <cmoknal z niesmakiem> Chociaz... <machnal reka> to i tak nic nieda. Wam Elfom to nie idzie dbac o rynsztunek. Patrzaj tu jako winnien wygladac....
Przerwal na widok nowej twarzy w karczmie po czym zapominajac o etykiecie rozdziawil paje na widok Venturiego siedziacego obok...SIEDZACEGO a nie talabiacego sie we wlasnych rzygach.
-a...yy.. <chrzaknal> Witam Panienke <uklonil sie Rycersko> Jam jest Cord, Paladyn.
Przedstawil sie zerkajac raz po raz na Venturiego po czym usiald nieopodal lekko zszokowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadarr




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:38, 02 Lis 2009    Temat postu:

Przy stole ulokowanym najbliżej szynku siedział szczupły ork, wyraźnie zajęty klamotami przez niego zgromadzonymi. Co jakiś czas odgaraniał z twarzy burze włosów przeszkadzającą mu w lustrowaniu otoczenia. Pomimo brawurowego wejścia elfki, od zajęcia oderwał się dopiero zobaczywszy strudzonego i wyraźnie zmarnowanego Retha. Machnął więc na niego ręką, wskazał dzban piwa i flaszkę wódki stojące pomiędzy śmietnikiem panującym na stole, zaś gościowi zaczął się uważniej przyglądać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voth




Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 20:01, 04 Lis 2009    Temat postu:

Zaskoczona pojawieniem aż tylu osób elfka uśmiechnęła się.
-Mam na imię Voth i poszukuje miejsca w zacnej gildii.
To powiedziawszy przeciągnęła się na krześle przy donjośnym trzasku kości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:44, 04 Lis 2009    Temat postu:

Schodzac stukala obcasami tak glosno by uslyszec znajomy stukot szkla przy niezdarnym nalewaniu piwa w jej ulubiony kufelek.
Przysiadla sie do Corda szepczac mu cicho cos na ucho.
-Duchy, aye! No, co my tu...ach znow witamy kogos nowego, tak
Stuknela sie kufelkiem z przyjaciolmi bacznie przygladajac sie nieznajomej.
- Wiesz, takie Voth to troche za malo, przybywam zewszad Parsknela cicho..
- Przywolywacz w sluzbie Rzezimieszkow, Val mozesz mi mowic Sklonila sie lekko, dmuchnela w grzywke stracajac rude kosmyki z oczu.
-Jesli wiedziec moge, dosc niedawno skladalas podanie do Elisjum, niecaly miesiac temu, co sie stalo ze w tak krotkim czasie opuscilas ich szeregi?
Hmm, a i takie slowa mi sie o uszy obily "wpierw pragnęła wojny jednak ta szybko ją znudziła. Bo tam gdzie liczy się tylko walka mało jest przyjaźni", u nas i wojna i przyjazn, czy i ona Ci sie tu szybko nie znudzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voth




Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 9:12, 05 Lis 2009    Temat postu:

Uśmiech pojawił się na jej twarzy.
-Przemierzam świat już całkiem długo jednak nie potrafiłam do tej pory się ustatkować. Z zawodu jestem templariuszką pani Shillen i staram się by moje imię było znane na cały świat. Głupie to marzenie i jak niektórzy by stwierdzili...
Upiła kolejny łyk.
-Banalne ale trza mieć jakiś cel w życiu by też życie miało jakiś sens.
Wzięła głęboki oddech oddech przyglądając się uważnie nieznajomej.
-Zapewne..interesuje cię czy jestem zaprawiona w boju? Powiem tylko tyle iż jestem bardzo doświadczona jeśli chodzi o starcia w boju...połowę życia spędziłam na arenie można by było rzec, że nadal to mało, lecz byłam niegdyś w gildii, której specjalnością była wojna .
-A co do Elisjum często bywa tak iż prawda a pogłoski bardzo się różnią. W praniu wyszyło tak, że tylko parę osób naprawde tam żyje... to smutne. Wtenczas uświadomiłam sobie, iż trza się rozejrzeć za nowym domem i zupełnie przypadkowo usłyszałam o Fortunie. Po dłuższej rozmowie z jednym z członków doszłam do wniosku, że może to jest to. Ale dołączenie do Fortuny oznaczałoby powrót na wojnę. Nie przeszkadza mi to wcale. Chodzi mi głównie by się udzielać i coś non stop robić. Czy to pomagać komuś, czy też polować czy zabijać wroga.
-Kiedyś padły z moich ust takie słowa przyznaję jednak elf czasem może się omylić gdy przemierza świat w poszukiwaniu swojego miejsca. Odgarnęła siwe włosy z twarzy po czym przemówiła ponownie.
-Spotkałam się niegdyś z gildiami, które wykluczają jedno z drugim to dlatego to stwierdzenie padło. Od tamtego czasu trochę minęło...wiele się zmieniło...a może ja się zmieniłam. Wiem teraz czego dokładnie chce...chce spróbować swych sił w Fortunie i zostać tam po wsze czasy. Wiem..padało to często z moich ust jednak teraz jestem pewna, że to to. Dlateogo jeśli mi nie wierzycie prosze o dłuższy okres próby byście mogli mnie lepiej poznać i zdecydować co do mojej osoby.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Voth dnia Czw 9:26, 05 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin