Tawerna pod Nikczemną Mniszką

Seffir

Kusicie z tym BC2.
W koncu mnie Sinnka ubije... Smile

Damrat

Kupuj kupuj! Facet musi sobie postrzelać czasem, a co!

Damrat

Pierwsza misja odbyła się wczoraj. Oto raport z niej. 3 osobowej drużynie Fortuniaków udało się zniszczyć:
- 10 helikopterów
- 3 samoloty bezzałogowe
- skład z bronią
- lądowisko helikopterów
- quady i wiele innych....
Problem w tym, że te obiekty należały do tejże drużyny Wink

Ale, ale! Nie obawiajcie się, kapitan Mazrim zaprasza na pokład swojego śmigłowca i gwarantuje niezapomniane przygody - o ile w ogóle wystartuje Razz

Ponad to zachęcamy do przejażdżki kamikadze najnowszym hammerem bądź czołgiem, jazdę quadami po jeziorze (!!), zabawę typu "kto dłużej wysiedzi w spadającym śmigłowcu" i wiele innych! A wszystko to połączone z krwią, piachem i potem prawdziwych żołnierzy Very Happy

Mazrim

Ja was nie rozumiem. Razem z Mallorym panikujecie przy najslabszym ostrzale i wyskakujecie z maszyny, a tu trzeba do konca pruc we wroga z minigunow Very Happy

to nic ze sie palimy, smiglo odpadlo i nogi urwalo. To jest wojna! Very Happy

Seffir

Mazrim.... to sie nazywa skoczyc po piwo... a moze NA piwo...
hyhy taktyczny odwrot, jo?

Mazrim

ale budke z piwem potraktowano z bazooki, nie ma odwrotu, nie ma kapitulacji! Smile

Nie ma dokad wracac zolnierze, naprzod wiara, za nami spalona ziemia, przed nami gwalty i szaber. Naprzod mowie! Very Happy

No ale gra sie swietnie. Komunikacja glosowa przez skype, dowciapne komentarze na biezaco, wspolpraca w druzynie, niesamowite wrazenia z pola walki, jest wesolo Smile

Mallory

Potwierdzam, bylo bosko Smile

I bardzo zaluje, ze przez najblizszy miesiac bede pozbawiony tej rozrywki.

Dodalbym jeszcze pare rzeczy do wymienionych powyzej po niedzielnej powtorce:

- Start helikopterem prosto w drzewa i utkniecie
- Uwalnianie mnie z obiec krwiozerczych krzakow w dzungli przez Mazrima. Przy uzyciu granatu.
- Komentarze boskie (nawet moja zona sie usmiala nie slyszac wiekszosci naszych rozmow)

Pierwszy raz bawilem sie w tego typu gre z komunikacja glosowa

Pozdrowienia z lotniska,
Mallory

PS. Mam nadzieje, ze samolot do ktorego zaraz wsiade nie bedzie pilotowany przez kapitana Mazrima

Mazrim

Mallory, nie wspomniales ze start helikopterem byl na wstecznym biegu. Skad moglem wiedziec, ze tam dzungla Very Happy

Jak wrocisz to bede pilotowal juz bez uzycia rak i z zamknietymi oczami, wam tez radze zamknac wtedy oczy. Szkoda, ze uciekasz na tak dlugo ;/ baw sie dobrze, pracuj czy co ty masz tam w tych Indiach robic.

Sinna

Co Wy mi tu Seffa nakrecacie? Szelmy jedne ;p Teraz chodzi jak zegarek i mowi: jeszcze tydzien... jeszcze tydzien... Za tydzien ma egzamin na prawko i mowi ze jak zda to kupi sobie w nagrode... He he

Seffir

<Chowa sie w buszu za domem>Stoj kto idzie!
<wystawia leb> No co! Cwicze kochanie....
Jesio tydzien...

Damrat

<uśmiecha się do Sinnki> My jesteśmy grzeczni!
<szepcze do Seffa> Rudy102 czeka na kierowce.

Seffir

Seff juz posiada Swojego Rudego 1(BC)(2), ino jutro test na wytrzymalosc nerwow egzaminatora...
I byc moze bede dostepniejszy!
PS. Damrat daj mi PM z namiarami na siebie, bo zgubilem hyhy

Damrat

Wczorajsza jazda czołgiem zaliczona do udanych Smile

Trup ścielił się gęsto, pal licho, że głównie nasz, ale było fajnie Smile

Zapraszamy innych niezdecydowanych na prawdziwą wojnę!

Kadarr

Prawdziwą wojnę to ja niestety muszę wytoczyć swojej maszynie, jako że zdupcyło mi się gniazdo PCI Expres 2.0 x16. A chciałem iść do empiku po BC2, ale jak widać inne wydatki los zaplanował za mnie Razz

Mazrim

Ano fajnie sie gralo, szczegolnie gdy w tle bylo slychac Sinnke temperujaca Seffira Very Happy

Nikt nie pochwalil mojego ladowania Blackhawkiem na rzece by podjac desant? Myslicie, ze latwo bylo?! Nastepnym razem po prostu na was spadne Very Happy