Tawerna pod Nikczemną Mniszką

Werian

Ucznik wychylając w chwili kufel swojego miodu wstał ocierając rękawem twarz i rzekł:-Co tu taka cisza zapadła?Nie wszyscy się chyba przywitali poza oczywiście szarmanckim dżentelmenem panem Venturim jak zawsze zresztą delikatnym.Co się dzieje z tą całą hołotą która się na nowych jak na świeże mięso rzucała?

Bhaudwin

Rycerz słuchał od niechcenia, co działo się w Mniszce, jednak z racji, iż siedział przy szynku odwrócony do wszystkich plecami, niczego nie widział. I nie odwrócił się nawet, by spojrzeć. Mamrotał tylko pod nosem od czasu do czasu po kilka słów, pociągając przy tym tęgo z kufla.

Ayna

- Miło jest mi cię poznać, Agoranie. A i słyszę nie o jednym modelu a o ich wielu sztukach. Bardzo chętnie bym je obejrzała, gdybyś oczywiście chęć taką wyraził - skinęła lekko głową.
- Na poznanki przyjdzie czas, Werian - postawiła pusty kufel na ladzie - Może nie wszyscy są, może niektórzy po prostu ochoty nie mają - wzruszyła ramionami - tak czy owak wesoło będzie.

Damrat

Kolejna kobita? Decydować! Macie 7 dni na podjęcie decyzji.

Mazrim

Brac brac. Nie bedziem rozdzielac glabeczkow.