Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką
Zasiądź zacny gościu i odpocznij przy kuflu miodu.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Savn
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś za pozostaniem Savna w klanie?
Tak, jestem za.
100%
 100%  [ 1 ]
Nie, jestem na nie.
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 1

Autor Wiadomość
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:43, 10 Cze 2010    Temat postu:

<zmartwił się tym pytaniem ; wzdycha po czym zrezygnowany wyciąga ostrze; oczom zgromadzonych ukazała się tradycyjna broń Kamaeli z charakterystycznym czerwonym zdobieniem pośrodku klingi> Zakupiłem pogromcę smoków od pewnego orka, niestety ten bardziej stawiał na defensywę niż na atak tak też doskonalił swą broń ... jako, że nie było mnie stać na nic innego dobiliśmy targu, później samodzielnie ją przerobiłem na tradycyjną broń Kamaeli ... udało mi się bardziej wypolerować klingę... jednak nie zmienia to faktu, że nie jest to broń najwyższej klasy ... Jednak musi wystarczyć póki nie wzbogacę się wystarczająco by zdobić lepszą <bardziej do siebie> cholera ... trzeba było mniej pić a więcej oszczędzać ... <nagle zdaję sobie sprawę że udzielił więcej informacji niż rozmówca wymagał więc zamilkł>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Sob 9:20, 12 Cze 2010    Temat postu:

Nachylił się ku Savn'owi i szepnął mu cicho, co by nikt inny nie usłyszał.

- Wierz mi lub nie, nie pijam alkoholu, oszczędzam na czym się da, bywam z Pikami na polowaniach, a jedyne, ile mam to tyle, żeby na wzmacniacze do broni starczyło. Są tacy, którzy przemierzają ziemie Elmoreden mając złota w sakwie jak na lekarstwo.

Tedy usiadł wygodnie.

- Zawsze odkładam sobie z polowania tyle złota do schowka swojego, żebym przy sobie miał tyle, by na wzmacniacze starczyło, na mikstury i inne. To, co leży w schowku, to zapasy żelazne, nie wolno mi ich tknąć gdy w sakwie złota wystarczająco. Póki co metoda się sprawdza - zadowolony z siebie wzruszył jednak ramionami - dlatego mam niewiele. No ale ponoć złoto szczęścia nie daje - z mniejszego koszyka wziął kiwi złotego sztuk trzy, obrał, pokroił na ćwierci i na talerzyku rozłożył - te też są pyszne. Od zwykłych kiwi różnią się tym, że są żółte w środku i słodkie. I dlatego wolę je od tych zielonych. Kiedyś trafiłem na tak kwaśną, że długi czas kiwi nie jadłem. Póki nie znalazłem tych - wskazał na żółte kiwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:35, 12 Cze 2010    Temat postu:

<Odetchnął z ulgą słysząc słowa Avariona> Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam z tym problem, nie żebym łaknął nie wiadomo jakich luksusów - zwyczajnie nie chciałbym przynosić wstydu Gwardii ... <częstuje się kiwi>Takiego jeszcze nie jadłem ... a co do starego zwyczajnego kiwi to jest jak wino, im starsze tym lepsze, także jeżeli głodem nie przymierasz a zwyczajne kiwi posiadasz, odstaw je na pewien czas aż stanie się miękkie, wtedy jest zdatne do spożycia. Oczywiście nie przesadź, w imię zasady co za dużo to nie zdrowo <mruga>Swoją Drogą jesteś pierwszym Kamaelem którego poznałem a który smakuje w owocach, wyrazy uznania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Sob 14:53, 12 Cze 2010    Temat postu:

- Dla mnie owoce są jak słodkości dla dzieci. Cieszą podniebienie, ale nie są składnikiem tego, czym się żywię normalnie - zaśmiał się - tak samo z resztą jedzenia. Dla mnie najważniejsze jest to - postawił na stole buteleczkę, w której Kamaele zamykają dusze. Bo zawartości można było poznać, kiedy dusze zostały pochwycone. Te były całkiem niedawno zakorkowane w butelce - to jest dopiero delikates. Ich wyjątkowość tkwi w tym - przyglądał się uważnie butelce - że są tylko dla nas - spojrzał na Savn'a - nikt poza Kamaelem nie pozna ich smaku i mocy w nich zawartej.

Trącał buteleczkę palcem, uśmiechając się lekko pod nosem.

- To jest narkotyk, dla którego się narodziliśmy, od razu uzależnieni. Pożeranie dusz oznacza dla nas nie tylko czerpanie z nich mocy, ale jest także przyjemnością nie do opisania.

Przewrócił na bok butelkę i popchnął ją palcem tak, że ta potoczyła się w stronę Savna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:25, 12 Cze 2010    Temat postu:

<uśmiechnął się cierpko>dla mnie owoce przez długi okres czasu były jedynym źródłem pożywienia toteż zmuszony byłem zaznajomić się ich specyfiką ale może nie będę o tym przynudzał.<spogląda na świeżo zebrane dusze> To zapewne dusze monstrów które uległy Ci na polowaniu .... wyborne, a czy kiedykolwiek pożarłeś duszę, innej rozumnej istoty?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Sob 17:26, 12 Cze 2010    Temat postu:

Avarion po pytaniu Savn'a zrobił się poważniejszy, a jego uśmiech bardziej... demoniczny. Spoglądał na buteleczkę, którą popchnął w kierunku rozmówcy.

- Wraz z wiekiem dusze pokonanych bestii przestają wystarczać. Brak im... smaczku... Bestie działają instynktownie. Można ich zachowanie przewidzieć, dlatego łatwiej się na nie poluje. Z istotami rozumnymi nie jest tak łatwo. W zależności od charakteru danej istoty rozumnej zależy smak duszy - podkreślił tonem głosu dwa ostatnie wyrazy - i tak masz pełną kartę dań - zaśmiał się używając tego zwrotu - myślicieli, bohaterów, nikczemników, zboczeńców, kapłanów, niewinnych - nastąpiła chwila ciszy, a Avarion spojrzał z satysfakcją na Savn'a - pożarłem wiele dusz należących do rozumnych istot. Wszak do tego nas stworzono.

W jednej chwili twarz nabrała beztroskiego wyrazu, a Avarion uśmiechał się radośnie od ucha do ucha. Zupełnie, jakby to, co powiedział, było farsą.

- My tu gdybamy a Herszta nie widać - rozejrzał się dookoła - nasza rozmowa chyba nikogo nie wystraszyła. Niektórzy jeszcze nie przywykli do Jednoskrzydłych i niektóre fakty nas dotyczące mogą ich przerażać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:06, 12 Cze 2010    Temat postu:

<ucieszył się na widok demonicznego oblicza rozmówcy> Cieszę się, że się rozumiemy. Nie potrafię ścierpieć tego całego ideologicznego gadania jaki to nasz żywot jest niehumanitarny i niegodny. Wszak nie my go wybraliśmy. Setki istot dziennie zabijają się bez powodu, a do nas mają pretensję. Nagle udają, że niby obchodzi ich los dusz zmarłych.<wykrzywił się>Swoją drogą masz jakiś ulubiony smak ? Duszy, którą najchętniej pożerasz ? Co do sensu egzystencji ... nie w smak mi teraz o tym mówić. Przeraża mnie wizja która sprowadza wszystko do konsumpcji, ale to temat na inną rozmowę <spogląda na pozostałych którzy zdają się zamyśleni, nieobecni - jakby nie słyszeli rozmowy> Nie przejmuj się - towarzystwo zdaje się być zbytnio pochłonięte swoimi sprawami <uśmiecha się ironicznie>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Nie 14:55, 13 Cze 2010    Temat postu:

- Nasz żywot? Niehumanitarny? Ha - zaśmiał się kpiąco - a czemuż to? Codziennie setki zwierząt zarzynane są dla jedzenia. Ba... hodowane dla jedzenia. A robak, który miał nieszczęście zostać nadepnięty? Czy ktoś przejmie się losem takiego małego stworzonka? - zmrużył oczy - nikt go nie zauważy. Nikt nie spojrzy pod nogi. A warzywa? Też rosną. Też cieszą się promieniami słońca i kroplami deszczu. Bez nich wszak... umierają. Są tacy którzy uważają się za panów świata, nie zdając sobie sprawy z tego że ich czas kiedyś przeminie. W tym świecie przeżyje najsilniejszy. Musiałby zmienić się cały porządek świata. Musiałby zniknąć pycha, duma, arogancja, nienawiść, a wraz z nimi podziały i wojny. Lecz tego się po prostu nie uniknie.

Wstał od stołu i podszedł do okna. Spoglądał na czerwone słońce chowające się za horyzontem.

- Bezwzględne zło wywołuje konieczność istnienia bezwzględnego dobra, a co za tym idzie muszą być siły pomniejsze - wzruszył ramionami i odwrócił się do Savn'a, cały czas stojąc w oknie. Teraz wyglądało to tak, jakby słońce chowało się za plecami Avariona. Patrząc na Avariona widziało się w tym momencie jedynie jego kontury - od czasów kronik zwiastujących wojny rasy przywykły do siebie. O nas były jedynie wzmianki znalezione przez uczonych. Nie wiń ich za ich niepełną wiedzę o nas - z uśmiechem na twarzy przysiadł się z powrotem.

- Co do moich ulubionych dusz... to pozostanie moją słodką tajemnicą - zaśmiał się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:41, 13 Cze 2010    Temat postu:

<uśmiecha się tak szeroko, że widać jego kły> Widzę, ze jesteśmy zgodni w tej kwestii - jednak zam istoty które wciąż wierzą w ideały. Mają ambicje zmieniać świat na lepsze. Nie ja.
Świat byłby przeraźliwie bezbarwny bez tego o czym wspomniałeś. Dlatego nie przepadam za idealistami.
<gdy patrzył na Avariona przysłaniającego słońce przypomniały mu się stwory z martwego lasu nie wiedzieć czemu.> Czasami zdaje mi się, że nie bez powodu informacje o nas były zatajone <zamyślił się> Dobrze - jak sobie życzysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Nie 16:08, 13 Cze 2010    Temat postu:

- Zatajone czy nie, teraz jesteśmy pomiędzy nimi. Każdego dnia dowiadują się o nas czegoś nowego. Są jednak pewne granice. Niech nie wiedzą o nas wszystkiego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savn




Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:19, 15 Cze 2010    Temat postu:

Słusznie mówisz. <odparł, po czym wstał i udał się do barmana; po krótkiej chwili wrócił z półmiskiem marynowanego imbiru> A ten przysmak znasz ? Niezbędnik każdego smakosza. Oczyszcza kubki smakowe - innymi słowy możesz delektować się smakiem każdego z przysmaków oddzielnie - bez obaw, że smaki będą nachodzić na siebie. Chociaż osobiście uwielbiam ten specjał sam w sobie. Ma taki orzeźwiający intensywny smak.<roześmiał się; nie chcąc dłużej przynudzać o kulinariach zmienia temat>Prowadzenie takiego przybytku i oferowanie tak wybornych towarów musi kosztować majątek - skąd czerpiecie złoto by opłacić to wszystko ? To jakiś wysiłek wspólny ? Czy może bogaty właściciel ?<zdał sobie sprawę, że jego pytanie może być niestosowne> Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj.<Wtem przypomniał sobie o pojemniku z duszami który stał przed nim; zaczął się nim bawić po czym nie bacząc szczególnie na zebranych wchłonął jedną z dusz ; wykrzywia się w rozkoszy>Ciekawe. Pozwolisz, że zatrzymam ten pojemnik z duszami na pamiątkę ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Savn dnia Wto 12:26, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Wto 14:50, 15 Cze 2010    Temat postu:

Machnął ręką dając w ten sposób przyzwolenie na zatrzymanie buteleczki z duszami.

- Osobiście mogę ino podejrzewać, że jak kto chce to dokłada się do interesu. Poza tym nie będę wnikał w to, skąd Karczmarz bierze na to wszystko, ale póki Mniszka jest w stanie zaoferować wszystko to, co zaspokoi potrzeby jej gości, jest dobrze.

Przyjrzał się zawartości półmiska.

- Znam to acz nie często stosuję. Nie odczuwam takiej potrzeby - wzruszył ramionami - jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, pytaj. Ja trzymam się takiej zasady, że pytać mnie każdy o wszystko może - ja nie mam obowiązku odpowiadać i mam prawo odmówić odpowiedzi - uśmiechnął się - niektórzy różnie do tego podchodzą. Pytania są kwintesencją poznania. Pytając dowiadujesz się przeróżnych rzeczy. Do tego dochodzi dyskusja, a ten sposób można poznać daną osobę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:29, 27 Lip 2010    Temat postu:

Drogi sie nam rozeszly, zamykam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin